wtorek, 30 listopada 2010

Wszystkiemu winien brak obwodnicy i śnieg

Jak mówi skupiający się na problemach doraźnych (link) Maciej Winsche dyrektor ZDiT w Łodzi, to nie Zarząd Dróg i Transportu jest winien wczorajszemu i dzisiejszo-rannemu zakorkowaniu miasta tylko brak obwodnicy i śnieg. Oczywiście coś w tym jest. Nasuwa się od razu jednak inne pytanie- czy nie naiwnym jest myślenie, że płatna autostrada będzie takim odciążeniem dla miasta jak obwodnica z prawdziwego zdarzenia, ale to temat na oddzielnego posta. Kilka zdjęć z wczorajszego popołudnia i z dzisiejszego poranka. Jakość "telefoniczna":



Skrzyżowanie Narutowicza z Kopcińskiego. Nieprzejezdne (wczoraj ok 16)

Tramwajem w Tira


i wczorajsza norma

Strykowska

Strykowska C.D.

skrzyżowanie Strykowskiej z Wojska Polskiego


Skrzyżowanie Brzezińskiej ze Strykowską

"Krańcówka" na Strykowskiej dziś rano (tramwaje nie jeździły)

Swoją drogą- niech mnie nikt nie namawia na jazdę komunikacją miejską w "takie" dni, bo to jest koszmar! W jakim stanie jest tabor i torowiska.... lepiej nie mówić.


3 komentarze:

  1. Oh, wiadomo przecież iż śnieg o tej porze roku jest w Polsce zjawiskiem tak niespotykanym że przecież trudno oczekiwać aby służby miejskie były przygotowane do odśnieżania miasta. Tak jakby Polska w Europie Środkowej leżała, a nie nad równikiem...
    ;P

    Pzdr, Kuba

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy to nie jest czasem jakiś busz w Ameryce Południowej?

    OdpowiedzUsuń
  3. najlepszy środek lokomocji - własne nogi. I do tego najzdrowszy. Niestety dla ludzi jest to wielkim szokiem a potem osiągnięciem, z którego są wielce dumni, że przeszli te kilka przystanków do pracy. Będzie o czym opowiadać przez następnych kilka tygodni!

    OdpowiedzUsuń