Ciekawy i niestety chyba prawdziwy artykuł o Naszym Mieście:
http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/635394,dlaczego-w-lodzi-nie-wychodzi-lodz-wypadla-z-pierwszej,id,t.html
Blog dotyczący miasta Łodzi i okolic. Wydarzenia bieżące- kultura, polityka, edukacja, rozrywka. Obiektywnie jak tylko się da (jeśli w ogóle da się obiektywnie). Zapraszam do komentowania (możliwe komentowanie anonimowe, czyli bez logowania).
sobota, 30 października 2010
środa, 27 października 2010
"Blogi prezydenckie" w DŁ
Pojawiły się blogi kandydatów na fotel prezydenta Łodzi, zachęcam do czytania:
http://www.dzienniklodzki.pl/blogiwyborcze/
http://www.dzienniklodzki.pl/blogiwyborcze/
niedziela, 24 października 2010
Port Lotniczy Łódź im. Władysława Reymonta
Po sukcesie jakim było sprawne przejęcie i obsłużenie znacznej części połączeń remontowanego portu lotniczego w Warszawie, spodziewamy się znacznego wzrostu liczby połączeń stałych z Lublinka. Z ciekawości „rzuciłem okiem” jak wygląda to teraz. Poradziliśmy sobie z dodatkowymi ponad stoma połączeniami, więc mamy ogromne możliwości. Łódź leży w centrum Polski- co jest tu zapewne wielkim atutem, do niedawna była drugim co do liczby ludności w miastem Polsce.. itd.. Czy wykorzystujemy te możliwości?
Oto stałe połączenia z Lublinka:
· Irlandia
Dublin
· Niemcy
· Wielka Brytania
East Midlands
Edynburg
Liverpool
Londyn-Stansted
· Włochy
· Szwecja
Sztokholm
Oczywiście jest to młody port lotniczy, (powstał co prawda ok. 1925 roku, ale długi czas właściwie nie funkcjonował), dopiero od około 13 lat ma połączenia międzynarodowe, poza tym czekamy na nowy terminal… Ale tych połączeń i tak jest chyba trochę za mało (nie sposób tego porównywać z Krakowem, czy Wrocławiem, gdzie sam ryanair ma więcej połączeń niż wszyscy przewoźnicy w Łodzi). Dodatkowe sto połączeń Lublinek był w stanie obsłużyć, więc to nie wina infrastruktury itp..(nie mówię, żeby od razu wziąć na siebie kilkadziesiąt więcej, ale kilka?).
Z czego wynika fakt, że przewoźnicy nie chcą latać z Łodzi? Przedstawiłem tu główne atuty tego pięknego miasta, właściwie nie do pobicia, o co więc chodzi? Oczywiście znowu powiedzą, że jestem malkontentem, że nic mi się nie podoba! Podoba mi się, bo zawsze może być gorzej, latamy we wszystkie strony świata i przecież moglibyśmy mieć jeszcze mniej połączeń, np. tyle ile ma lotnisko w.. Rzeszowie, albo Białej Podlaskiej….
piątek, 22 października 2010
Ratunek dla gospodarki
Po przeczytaniu artykułu http://finanse.wp.pl/kat,104762,title,Eurodeputowani-chca-nam-dac-wyzsze-pensje,wid,12782319,wiadomosc.html?ticaid=1b1b6 i komentarzy do niego, stwierdzam- obciąć nam pensje, zwiększyć czas pracy! Wtedy nasza gospodarka dopiero ruszy! Staniemy się Chinami Europy!
Z moich obserwacji wynika, że np. w Hiszpanii w supermarkecie ceny są zbliżone do naszych, a zarobki jakieś 4 razy większe, tam narzekają i strajkują, podobnie we Francji. U nas mimo tak gigantycznej różnicy w stosunku do zachodu, zbyt wielu strajków nie ma. Wyciągam, więc wniosek - jest nam za dobrze! Po raz kolejny postuluję o obcięcie płac i zwiększenie czasu pracy! Co więcej, może już wkrótce tak się stanie, rząd przygotowuje przecież nowelizacje kodeksu pracy.
Łódzki Tramwaj Regionalny.
Miało być super szybko i super nowocześnie, a jest prawie jak było. Prawie bo rzeczywiście niektóre składy są znacznie nowocześniejsze i wyglądają zdecydowanie lepiej. Tylko, że jeżdżą WOLNIEJ niż kiedyś. Staliście na przystankach na al. Kościuszki i Zachodniej? Według mnie jest ciasno i tłoczno, a w środku dnia trzeba się przepychać, tak przy wsiadaniu jak i wysiadaniu. Przystanki są po prostu za krótkie i za wąskie. Poza tym ustawiono je za skrzyżowaniami przez co tramwaj, który ma zielone światło na skrzyżowaniu nie może na nie wjechać kiedy inny tramwaj stoi na przystanku. Ludzi oczywiście też nie wypuści... Gdyby działał obszarowy system sterowania ruchem, gdyby po trasie jeździły same super szybkie tramwaje, gdyby cała trasa była do nich przystosowana itd, to może miałoby to sens. Tak po prostu nie ma, a koszt przedsięwzięcia można sobie sprawdzić w internecie. Na argument, że to nie wina władz Łodzi, bo w projekcie uczestniczą też inne miasta odpowiadam- może następnym razem wypadałoby lepiej przemyśleć taką inwestycję? Nie wierzę, że jest to niewykonalne i to nawet jeśli wymaga współpracy kilku miast, tak jak w tym wypadku.
środa, 20 października 2010
Praca w Łodzi
Ciągle czytam o inwestycjach w naszym województwie (np.: http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/620256,chinski-apetyt-na-zyski-w-wojewodztwie-lodzkim,id,t.html ), o sukcesach...Wspaniale! Praca jest...Tylko kto na tej pracy zarabia i jaka to praca? Odpowiedź jest prosta- z reguły zachodni inwestor (ostatnio też wschodni jak widać) i być może ktoś jeszcze, ale na pewno nie pracownik! Zdaje mi się, że i niewiele z tego ma skarb państwa. Jak się kończą ulgi taki "inwestor"- zbawiciel zamyka firmę bądź zmienia markę i wyzyskuje Polaków dalej, a my mu się kłaniamy w pas i dziękujemy, że łaskawie nas wykorzystał! Czy w innych krajach też tak jest? A jaka to praca- w Łodzi można pracować na taśmie, albo właśnie "za kasą", może gdzieś w magazynie. Spróbujcie przeżyć za pensję Pani, która pracuje na kasie w supermarkecie! Droga władzo czy Wy tego nie widzicie? Miasto akademickie, pełne wyższych uczelni, a Wy "załatwiacie" prace dla robotników!? Co z resztą, tą lepiej wykształconą? Może zamknijmy uczelnie i otwórzmy więcej zawodówek, bo w Warszawie naprawdę nie starczy miejsca dla wszystkich! Na pocieszenie dodam, że kto ma szczęście lub znajomości może znajdzie pracę, w którymś z łódzkich urzędów lub na uczelni.
wtorek, 19 października 2010
"Bo mnie boli, nie"
Od długiego czasu zastanawiam się czemu w Polsce nie da się zorganizować wyborów przez internet? Może wreszcie frekwencja stałaby na przyzwiotym poziomie? Rozumiem, że trudno, że to skomplikowane, ale przecież nie niemożliwe! Tam gdzie możemy powinniśmy gonić Europę, a uważam, że w takich sprawach odpowiednie urzędy mają pole do popisu. Może potrzebne byłyby zmiany w prawie wyborczym, ale to chyba też możliwe? Kolejne wybory (parlamentarne) wkrótce, pozostaje mieć nadzieję...
poniedziałek, 18 października 2010
Wybory
Czy Ktoś zna program obojętnie którego kandydata, który ustawił się w kolejce do łódzkiego koryta(bo niestety ciągle mam wrażenie, że o nic więcej nie chodzi, mam nadzieje, że jednak niesłusznie)!? Widzę hasła w stylu "walczyć o Łódź", "posprzątać Łódź" itp.. Pusty bełkot, który może i fajni brzmi, ale kompletnie o niczym mnie nie informuje! Może ktoś znalazł jakąś stronę www z programem choć jednego z "pretendentów" (wiem, że Tomaszewski ma swoją stronę, ale nic tam właściwie nie ma)? Oprócz kilku pustych sloganów i marnych odpowiedzi na pytanie "co chce zrobić?", chciałbym poznać odpowiedzi na pytanie "jak chce zrobić?" Chciałbym wreszcie poznać program któregokolwiek z kandydatów, a najlepiej wszystkich !
Krótka radość
No i ucieszyłem się! Kolejne remonty ulic! Paradna, Rudzka... Wspaniale- pomyślałem- wreszcie się ruszyło, może to znak nadchodzących, lepszych czasów? Tylko czemu to wszystko tak późną jesienią i jakoś nagle (wcześniej niewiele robiono)? Olśniło mnie... niestety- to chyba tylko kampania wyborcza...Obym się mylił !!
niedziela, 17 października 2010
Śmietniczki
Jak chodzicie po różnych łódzkich osiedlach to nie denerwuje Was brak śmietników? Takich zwykłych, najzwyklejszych śmietniczek, do których można wyrzucić chusteczkę czy innego śmiecia? Szczególnie dotyczy to osiedli z domkami jednorodzinnymi. Oczywiście stoją tam śmietniki, ale z reguły prywatne i najczęściej za płotem na prywatnych posesjach. Rozumiem, że oczywiście można śmiecia schować do kieszeni i potem wyrzucić w domu, ale przyznam szczerze, że często o tym później zapominam i chodzę tak z kieszenią wyładowaną niepotrzebnymi karteczkami z bankomatów, zużytymi chusteczkami i innymi świństwami. Ile osób w końcu, w akcie desperacji wyrzuci taki "papierek" na chodnik? Naprawdę nie da się ustawić małych śmietniczek na osiedlach?
sobota, 16 października 2010
Targi Natura Food
Podobno ciekawe targi Naturalnej Żywności (niestety nie mogę sprawdzić osobiście) . Może warto się wybrać? Tylko trzeba się spieszyć, bo jutro koniec http://www.mtl.lodz.pl/food .
Remonty
Władze kończą nam remontować dwie ulice (Rzgowska, Pabianicka) szybko, sprawnie, pięknie! Tylko po co??!! Czy naprawdę Pabianicka wymagała takiego remontu? Czy nie ma innych ulic, które potrzebują wymiany nawierzchni od lat- "NATYCHMIAST"?? Zawracam często na Pabianickiej przy Dubois i nie widzę żadnej różnicy w stosunku do tego co było przed remontem (jechałem tam również dziś w nocy). Równie często, albo częściej, jeżdżę Inflancką, to jest dopiero koszmar- od zawsze!!! Ta ulica odkąd sięgam pamięcią wymaga remontu! Kolejna władza to olewa!!! SKANDAL! A może chodzi o pieniądze jakie na niej zarabiają firmy łatające dziury?? Jeśli nie o to, to o co do cholery? Znowu o głupotę??!!!
Zaczynamy
Łódź nie będzie Stolicą Kultury w 2016 roku ! Mam propozycję - zostańmy taką stolicą wcześniej! Przecież nie musimy nią być oficjalnie. Będę się cieszył jeśli ambitni mieszkańcy Łodzi sami uznają to miasto za stolicę kultury. Zacznijmy może od czystych chodników, krawężników, ulic (o tym żeby one były równe, połatane nie śmiem na razie marzyć). Uprzątnijmy z nich psie gówna (przepraszam za dosadny język, ale takiego właśnie zamierzam używać jeśli coś mnie irytuje), przystrzyżmy trawniki, powyrywajmy chwasty z klombów....Stolica kultury wita turystów takimi dworcami (Widzew, Chojny, Fabryczny, Żabieniec, Kaliski...itd)?? Takimi budynkami dookoła nich?? Toż nawet pies z kulawą nogą jak to zobaczy to ucieknie...Władze tego miasta udają, że tego nie widzą? Myślą, że rozdadzą kilka gadżetów, krzykną kilka haseł i już!? Wystarczy żeby być stolicą kultury? To, że po tą kulturę jedziemy ze straszliwie wyglądającego dworca, spóźnionym autobusem po dziurawej zakorkowanej ulicy to, że idziemy po nią po brudnym zasranym nierównym chodniku, to nic? Zacznijmy może od początku jak ktoś powiedział, kultura to najpierw czyste gacie na tyłku. A Oni niech Nas przestaną mamić, bo chyba już większość widzi, że staczamy się po równi pochyłej! Nadzieja jednak umiera ostatnia. Chciałbym, żeby ten Blog, mimo, że teraz krytyczny (choć naprawdę tego nie chcę!- wolałbym tu piać z zachwytu nad moim ukochanym miastem) pokaże, że jednak jest nadzieja... czasem mam wrażenie, że wystarczy naprawdę niewiele żeby było lepiej, odrobina oleju w głowie u rządzących!
Subskrybuj:
Posty (Atom)