wtorek, 18 stycznia 2011

Alarmy powodziowe w naszym województwie

Jak to się dzieje, że w tylu rzekach przekroczone są stany alarmowe? Przecież wiadomo, że zima i roztopy jest była i będzie, podobnie jak wiosna, która z pewnością w końcu przyjdzie wraz z ulewnymi deszczami. Czy aby na pewno powodzie to wina deszczu czy śniegu, który w naszym klimacie jest od wieków. Może nawet nie chodzi o jakieś wielkie zmiany klimatyczne, a o niedbalstwo władzy, która na przykład nie pogłębia i nie reguluje koryt rzek, nie dba o meliorację? Pamiętam zimy z ilością śniegu nieporównywalnie większą niż te obecnie i nie pamiętam żeby było tyle z tym problemów.... Kiedyś (20 lat temu) taka Wisła i Odra były pogłębiane dwa razy do roku, a teraz... mamy powodzie i władzę, która zamiast zapobiegać likwiduje skutki.

9 komentarzy:

  1. Poza tytulem (choc nie do konca), ("Blog dotyczący miasta Łodzi" (!)), post ma sie nijak do zalozen bloga, choc juz nie pierwszy raz sa wnioski dotyczace wieloletnich zaniedban w calym kraju, a nie tylko w Łodzi. A takie wpisy to tylko woda na mlyn dla malkołodzian. Chyba kolego Darku przesadzasz z szukaniem dziury w calym. Bo to, ze jest jak jest z rzekami (i to poza Łodzią!), to nie wina ani pani prezydent, ani bylych, wiec juz sie tak nie denerwuj wszystkim dookola, bo szkoda zdrowia, a latka leca ;) www.lodzianie.org

    OdpowiedzUsuń
  2. Reklamowanie swojego blogu na cudzym jest delikatnie mówiąc niekulturalne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z przedmówcą, ale mnie nie wypadało tego napisać. Co do założeń bloga, to proszę się nie martwić Panie Marcinie :). Nie zamierzam się tu tak sztywno trzymać zasad, a czy przesadzam to się przekonamy na wiosnę...obyś miał rację. Napisałem przecież, że sytuacja i zaniedbania to 20 lat pracy różnych władz, ale czy to znaczy, że mam tego nie zauważać? Czy nowa władza nie może tego zmienić? Uważasz, że jak coś jest złe to ma takie pozostać i nic nie trzeba z tym robić? To przykro mi. Jeżdżę trochę po województwie i widzę co się dzieje, oczywiście nie ma z tym nic wspólnego nasza Pani prezydent.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do formy mojego podpisu, to nie chodzi o reklame, tylko o pokazanie innego punktu widzenia na pewne sprawy i o to, zeby tu nie powielac tego co pisze u siebie. Jesli to jest problem, to szkoda i moge przestac komentowac. Poza tym przynajmniej nie jestem anonimowy, co uwazam za bardziej kulturalne niz anonimowy podpis... Co do meritum watku. Nie lubie odwracania kota ogonem. Czy ja pisze, ze jak jest zle to ma tak zostac??? Chodzi mi o sposob wypowiedzi, aby nie sugerowal nieuwaznemu czytelnikowi, ze to wszystko nasza (czyli wladz Łodzi) wina. Bo to traci pseudodziennikarstwem gw, a Ciebie uwazam, za kogos lepszego i chcialbym, zeby ten blog rowniez taki byl! I zycze Tobie i sobie, aby sprawy ponadłódzkie, tez ruszyly do przodu, bo nie tylko granicami naszego Miasta czlowiek zyje :) www.lodzianie.org

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie chcę żerować na tanich emocjach, chcę tylko zwrócić uwagę, że takie rzeczy jak na przykład powodzie to też efekt zaniedbań. Może lepiej zapobiegać niż potem leczyć skutki? Według mnie trzeba o tym pisać! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aha i co do bloga to może i racja, pisz, przedstawiaj inny punkt widzenia! www.lodzianie.org :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No i dlatego tak to podpisuje Darku drogi. Polemika od tego jest, zeby z niej korzystac. A o powodziach to na serio nie ma co pisac, bo to jest dramat, ile zrobiono, a raczej niezrobiono od 1997 roku... W takich momentach ciesze sie, ze mamy 18 malutkich rzek w Łodzi, a nie jedna duza. Choc wiemy, ze niewiele trzeba, zeby ulice Łodzi sie zmianiely w rzeki. I to wszyscy mozemy miec sluszne pretensje do bylych wladz naszego Miasta! I tak plynnie przeszlismy do naszego podworka i regionalnych problemow ;) www.lodzianie.org

    OdpowiedzUsuń
  8. a co Ty na naszą strategię? Patrz post niżej. Ciekawy jestem, co o niej sądzisz.

    OdpowiedzUsuń
  9. No wlasnie o tym pisalem u mnie przed chwila. W skrocie: nie bylem zadowolony, ale trzeba dzialac i nie tracic czasu, ktorego Łódź nie ma za bardzo! A wiec tak: ryzykujmy! www.lodzianie.org

    OdpowiedzUsuń